Niewiele wiemy na temat Maryi z jedynego pewnego źródła czyli Ewangelii. Skupiają się one bowiem na kerygmacie i zbawczej historii Chrystusa. Jednak istnieje księga, którą nazwano „Protoewangelia Jakuba”, a w której znaleźć można wiele szczegółów na temat dzieciństwa oraz dorosłego już życia Matki Bożej. Czy można jej jednak ufać?
Czym jest „Protoewangelia Jakuba”?
Pierwotny tytuł tego tekstu to „Narodzenie Maryi. Apokalipsa Jakuba”. Jest to najstarsze znane nam źródło pisane dotyczące Matki Bożej. To apokryf, czyli tekst, który nie został włączony do natchnionych ksiąg Pisma Świętego.
Tekst ów powstał najprawdopodobniej w drugiej połowie II wieku. Stał się on podstawą wielu kolejnych utworów (apokryfów) poświęconych Matce Boga. W późniejszym okresie żywoty Maryi opisywano w takich dziełach jak Ewangelia Pseudo-Mateusza czy Ewangelia Dzieciństwa Tomasza.
Czy wolno wierzyć apokryfom? Zasadniczo, o ile nie zawierają wrogich Kościołowi treści, nie ma w nich niczego złego. Rzecz jasna, poznając apokryfy, należy je traktować z pewną rezerwą i raczej jako uzupełnienie Ewangelii, służące pogłębianiu naszej pobożności. Tak, jak bowiem sporo możemy dowiedzieć się z "Protoewangelii Jakuba" na temat życia Matki Bożej, tak podstawą naszej wiedzy na Jej temat jest Pismo Święte.
Nazwa "Protoewangelia..."
Skąd wzięła się taka a nie inna nazwa tego dzieła? Jej autorem jest XVI wieczny duchowny, ks. Wilhelm Postel, który przełożył apokryf na język łaciński w 1552 roku. Jego pierwszy tytuł brzmiał "Narodzenie Maryi. Apokalipsa Jakuba".
Sam apokryf powstał zapewne w oparciu o przekazy Jej krewnych, w tym także bliskich św. Józefa. Ówczesna kultura dość rzetelnie podchodziła do precyzji ustnego przekazu, zatem możemy z pewną dozą prawdopodobieństwa zakładać, iż wiele informacji, znajdujących się w apokryfie jest prawdziwych. Choć oczywiście fakt, iż nie weszła ona w kanon Pisma Świętego, dowodzi również, że nie brakuje w niej fikcji.
Kim był autor "Protoewangelii..."?
Był nim św. Jakub Sprawiedliwy, jeden z najbardziej szanowanych pierwszych chrześcijan. Nie zaliczał się co prawda do dwunastu apostołów, choć tytułowano go apostołem z uwagi na szacunek, jakim cieszył się w czasach Chrystusa oraz pierwotnego Kościoła.
Są dwie wersje życiorysu św. Jakuba Sprawiedliwego. Pierwszy uznaje go za przyrodniego brata Pana Jezusa. Niektórzy chrześcijańscy historycy (np. Euzebiusz z Cezarei) utrzymywali, że św. Józef miał dzieci z pierwszego małżeństwa, a w związek z Maryją wchodził jako wdowiec. Św. Jakub był właśnie jednym z jego potomków, zanim został opiekunem Maryi i Pana Jezusa.
Druga wersja życiorysu św. Jakuba określa go mianem "kuzyna" Pana Jezusa. Miał on być bowiem synem Maryi, żony Kleofasa (kuzynki Matki naszego Pana).
Pewne w przypadku św. Jakuba jest jedno: był jedną z najważniejszych postaci w pierwszych latach chrześcijaństwa, zaś w 62 roku zginął śmiercią męczeńską.
Narodziny Maryi. Co zawiera apokryf?
Trudno doszukać się zresztą w omawianym tu apokryfie czegoś niewłaściwego. Cały tekst podchodzi do Matki Bożej z wielką czcią i raczej pozwala pogłębić nasze zainteresowanie postacią Maryi oraz wzbudzić większą pobożność względem Niej.
Dzieło opisuje dzieciństwo Maryi a także życie Świętej Rodziny. Dowiadujemy się z niego sporo o przodkach Matki Jezusa a także jej narodzinach. Stanowi zatem istotne źródło dla biografów Matki Bożej i jej apologetów.
"Protoewagnelia Jakuba" jest zresztą źródłem tradycji Kościoła. To z niej dowiedzieliśmy się, że rodzicami Maryi byli Joachim i Anna, których czcimy w Kościele jako świętych. Tam też swoje źródło znajduje święto Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Świątyni Jerozolimskiej.
Znaczenie dziewictwa Maryi. "Protoewangelia Jakuba" ważnym dziełem apologetycznym?
Już sam fakt, że ów tekst traktuje Matkę Boża z wielką czcią, nadaje mu istotnego rysu apologetycznego. I faktycznie - jak pisze Grzegorz Górny w książce "Biografia Maryi", stanowił on ważną odpowiedź na ówcześnie herezje.
Po pierwsze, zdecydowanie przeciwstawiał się antychrześcijańskim pseudoteoriom, że Chrystus był nieślubnym dzieckiem rzymskiego żołnierza, Pantery. Ów żołnierz to postać historyczna a fałszywe oskarżenia wymierzono przede wszystkim w boskość naszego Pana. Pisał o nich filozof Celsus zaś w VI wieku popularyzowała je diaspora żydowska, w której powstać miał tekst zawierający podobne oszczerstwa pt. "Toledo Jeszu".
Po drugie, apokryf o narodzinach, dzieciństwie i życiu Maryi stanowił odpowiedź na herezję zaprzeczającą człowieczeństwu Chrystusa. "Protoewangelia..." nie pozostawia wątpliwości, że prawdziwą matką Jezusa była właśnie Maryja. i że to Maryja usłyszawszy głos archanioła Gabriela wyraziła zgodę, na wypełnienie się poprzez Nią woli Bożej. Tym samym wydała na świat Boga-Człowieka, który przyniósł zbawienie synom Izraela, zawierając nowe Przymierze w miejsce starego. W ten sposób apokryf obala szkodliwe twierdzenia doketów i ebionitów.
Bez natchnienia Ducha Świętego?
Choć "Protoewangelia Jakuba" nie została uznana za księgę natchnioną, nie została też przez Kościół odrzucona. Wręcz przeciwnie - przyczyniła się do rozwoju pobożności Maryjnej, wzbogacając tradycję zachodniego i wschodniego chrześcijaństwa.
Apokryf ten z pewnością może pozwolić nam wzbogacić wiedzę na temat Matki Bożej, a przez to rozwinąć w nas mocniejsze nabożeństwo i umocnić miłość do Maryi. Przy tym - należy pamiętać - nie warto podchodzić doń całkiem bezkrytycznie. Warto mieć na uwadze, że obok wielu cennych i pobożnych przekazów znajduje się w nim też niemało fantazji jego twórców. Nie ma w tym oczywiście niczego szkodliwego, jednak wiedza ta może przyczynić się do jego krytycznej lektury.
Pan trzyma nas za rękę
Nieznane homilie Benedykta XVI, wybrane przez współpracowników byłego Papieża.