Św. Teresa od Dzieciątka Jezus to jedna z najsłynniejszych świętych Kościoła. Jej droga do Nieba uczy nas, że pokora w codziennych zmaganiach duchowych jest kluczem do zbawienia. Jak sama modliła się o świętość dla siebie i bliskich?
Święta Teresa z Lisieux to jedna z najbardziej niezwykłych postaci Kościoła. Dość powiedzieć, że żyła zaledwie 24 lata, a została uznana Doktorem Kościoła Powszechnego.
Jakie są w istocie jej zasługi? I czego uczy nas św. Teresa w tak bardzo trudnej drodze do świętości?
Jej życie naznaczone było cierpieniem
Teresa Martin urodziła się w rodzinie świętych małżonków Zelii i Ludwika Martin. Jej życie właściwie od początku było naznaczone cierpieniem, także z uwagi na wielkie trudy, z jakimi zmagali się państwo Martin. Zanim Teresa przyszła na świat stracili aż czwórkę dzieci. Przyszła święta zaś była ósmą w kolejności w rodzeństwie.
Dość szybko rodzinę Martin spotkała kolejna tragedia - śmierć mamy z powodu choroby nowotworowej. Po tamtym wydarzeniu w rodzinie wiele się zmieniło. Ludwik zdecydował o sprzedaniu prowadzonego wspólnie z żoną zakładu koronkarskiego i przeniósł się do Normandii, gdzie mieszkał brat Zelii.
Sama Teresa cierpiała właściwie niemal od początku swojego życia. Zaczęło się od niedożywienia z powodu trudności jakie Zelia miała z karmieniem, później zaś w 1883 roku Matka Boża uzdrowiła ją z ciężkiej choroby.
Po tym doświadczeniu, w wieku 14 lat, Teresa chciała już wstąpić do zakonu. Jej drugim postanowieniem stało się ofiarowywanie cierpień w intencji zagubionych dusz. Pragnienie to związane było z tym, by na wzór Pana Jezusa za pomocą ofiary i modlitwy zbawiać dusze. Tak stało się chociażby w przypadku pewnego skazańca, który najpewniej na skutek modlitw Teresy tuż przed śmiercią pocałował krzyż.
Teresa była do głębi poruszona obrazem ukrzyżowanego Chrystusa i Jego Najświętszego Oblicza. W 1888 roku wstępuje do klasztoru karmelitańskiego w Lisieux, gdzie odkrywa niebawem "małą drogę dziecięctwa duchowego". Niedługo później rodzina Martin przeżywa kolejną tragedię - jest nią choroba psychiczna a wreszcie śmierć Taty.
Teresa doświadczała intensywnych mistycznych przeżyć. W 1894 roku została poproszona przez przełożoną w zakonie o spisywanie swoich wspomnień. Udało się jej opracować je w aż trzech rękopisach. Niedługo potem zapadła na krwotok. Zmarła w 1896 roku, w wieku zaledwie 24 lat. W 1923 roku została ogłoszona błogosławioną, zaś 17 maja 1925 roku papież Pius XI ogłosił ją świętą Kościoła.
Została główną patronką misji katolickich.

Cuda świętej Teresy od Dzieciątka Jezus
W książce znajdziesz m.in świadectwa cudów, życiorys św. Teresy od Dzięciątka Jezus, a także nowennę i inne modlitwy za wstawiennictwem tej świętej.
Jej życie miało stać się aktem doskonałej miłości
„Gdybyście mnie któregoś ranka zastały nieżywą – nie martwcie się tym; byłby to po prostu dowód, że dobry Tatuś-Pan Bóg przyszedł, aby mnie zabrać" - powiedziała kiedyś w zakonie Teresa od Dzieciątka Jezus.
Jej życie faktycznie było jedną wielką deklaracją zaufania Panu Bogu. Teresa patrzyła na swoje życie jako na wielki dar od Boga. "Wszystko jest łaską" - to jeden z zasadniczych wyznaczników jej duchowości. Bożą łaskę widziała na każdym etapie swojego życia: cierpieniu rodziny, powołaniu, formacji zakonnej, modlitwie (nierzadko nieporadnej), we własnej niedoskonałości, przeciwnościach i upokorzeniach.
Teresa uczy nas, że świętość to nie tylko heroiczność cnót, ale też dyspozycja serca czyli zaufanie i zawierzenie Bogu. Teresa wskazuje, że świętość to, owszem, czyny, ale w pierwszej kolejności: gotowość zawierzania Bogu każdej, nawet trudnej, chwili swojego życia. To w zasadzie sposób na walkę z "matką grzechów" czyli pychą, wszak idzie o przekonanie, że sam nie jestem sobie w stanie poradzić z żadną ze swoich słabości. Może to zrobić jedynie Bóg i tylko wtedy kiedy On będzie tego chciał.
Świętość zatem zaczyna się od "dyspozycji serca", czyli gotowości do przyjęcia Bożej woli w swoim życiu.
Znaczenie "Małej drogi"
Wielu kojarzy świętą Teresę z Lisieux z duchowością "Małej drogi". Nie jest to wcale, jak mogłoby się zdawać, duchowy minimalizm. To z jednej strony świadomość swoich ograniczeń, a z drugiej pewność, że tylko Bóg może je pokonać. Co nie oznacza, że człowiek nie powinien się starać podejmować duchowej walki każdego dnia.
"Mała droga" to po prostu swoisty łącznik pomiędzy chrześcijańską doskonałością a ludzką ułomnością. Człowiek powinien starać się dążyć do doskonałości, ale nie może przy tym ulegać złudzeniu, że doskonałość tę osiągnie. Jego świętość bowiem jest owocem działania Bożej łaski, a nie efektem ludzkich starań.
W jaki sposób św. Teresa definiowała duchowość Małej drogi? Polega ona na "(...) usposobieniu serca, które sprawia, że jesteśmy małymi i pokornymi w objęciach Boga, uznającymi swą słabość i ufającymi do zuchwalstwa Jego dobroci ojcowskiej".
Kroczyć "małą drogą" to „(…) uznawać swoją nicość, oczekiwać wszystkiego od Boga, jak małe dziecię oczekuje wszystkiego od ojca (...)". Oto istota duchowości dziecięctwa Bożego.

Mała droga ufności Teresy z Lisieux
"Mała droga ufności Teresy z Lisieux" to książka zgłębiająca duchowość św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Autor przedstawia jej prostą, ale głęboką drogę do świętości, opartą na dziecięcej ufności i miłości do Boga.
Modlitwa św. Teresy z Lisieux o świętość
Dzięki duchowości odwołującej się do Dzieciątka Jezus święta Teresa wskazuje nam wszystkim drogę do świętości. Nie jest to nigdy droga łatwa. Stanowi jednak odpowiedź na nasze wątpliwości, czy "zwyczajne" życie pozbawione heroicznych wydarzeń i przełomowych decyzji może zaprowadzić nas do nieba. Owszem, wszak istotą zbawienia nie jest widomy znak bohaterstwa, ale zaufanie Bogu i współpraca z Jego łaską.
Nade wszystko zaś Teresa modliła się także o świętość w swoim życiu. Jeśli zatem i ty pragniesz świętości, możesz odmawiać modlitwę św. Teresy z Lisieux:
Akt ofiarowania dnia
Boże mój, ofiaruję Ci wszystkie czynności dnia dzisiejszego w intencjach: na chwałę Najświętszego Serca Jezusa: pragnę uświęcić uderzenia mego serca, moje myśli i uczynki najzwyklejsze, łącząc je z nieskończonymi Jego zasługami, winy zaś moje chcę naprawić wrzucając je w ognisko Jego Miłości miłosiernej.
O mój Boże! proszę Cię dla siebie i dla wszystkich mi drogich o łaskę doskonałego spełniania Twojej świętej woli i przyjmowania dla Twej miłości wszystkich radości i cierpień życia doczesnego, abyśmy mogli złączyć się kiedyś w Niebie na całą wieczność. Amen.