Dykasteria Nauki i Wiary zdecydowała się na wyjaśnienie pewnych ewentualnych nieporozumień związanych z objawieniami w Medjugorie. I przyznała wprost: nie ma przeszkód, by wierni pielgrzymowali do sanktuarium Królowej Pokoju i oddawali tam cześć Matce Bożej.
Co więcej, Dykasteria Nauki Wiary podkreśla, że i same objawienia nie są jakimiś niejasnymi ludzkimi doświadczeniami. Nie przekreśla bowiem ich autentyczności, choć oczywiście - z uwagi na ich ciągły charakter a także zapewne niektóre kontrowersje, które wokół nich narosły - nie stwierdza ich autentyczności.
Prefekt Dykasterii Nauki Wiary nie uznał zatem nadprzyrodzoności objawień w Medjugorie. Przyznał również, że podpisany przez papieża Franciszka dokument nie podejmuje się oceny życia moralnego wizjonerów.
Co zatem stwierdza dokument? Nadal - jeśli chcemy być zgodni z prawem kościelnym - należy mówić o domniemanych objawieniach. Jednak nie oznacza to bynajmniej, że w Medjugorie Pan Bóg nie dokonuje cudów. Owszem, pielgrzymi mogą doświadczyć tam niezwykłych owoców Ducha Świętego.
"Dokonując oceny objawień trzeba przyznać, że choć owoce tego, co się dzieje w Medjugorie są tak piękne i pozytywne, to jednak samych objawień nie można uznać za autentyczne. Pragniemy jednak podkreślić, że Duch Święty działa w sercach wiernych w ramach fenomenu Medjugorie" - napisał kard. Victor Manuel Fernandez w dokumencie podpisanym przez papieża Franciszka.
Medjugorie - czas rekolekcji duchowych. To, co czyni Maryja jest wyrazem Boskiego planu zbawienia?
Dykasteria zatem nie dostrzega w Medjugorie niczego, co zagrażałoby wierze.
Same objawienia bynajmniej nie zostały przez Watykan potępione. Dykasteria stwierdza, że nadal powinny być one określane mianem "domniemanych objawień" i choć trudno mówić o nadprzyrodzonym charakterze omawianego zjawiska, to jednak można tam odnaleźć liczne pierwiastki dobra.
"Jeśli wziąć po uwagę orędzia, znajdujemy tam wiele pozytywów, które mogą pomóc wsłuchiwać się w to, co głosi Ewangelia. Nie brakuje jednak osób, które twierdzą, że wizje z Medjugorie zawierają sprzeczne treści lub powiązane są z pragnieniami czy zainteresowanymi wizjonerów. Dlatego nie można wykluczyć, że faktycznie takie rzeczy mają miejsce w przypadku niektórych z tych objawień" - zauważył prefekt Dykasterii Nauki Wiary.
Można więc stwierdzić, że kard. Fernandez, nie negując prawdziwości objawień w bośniackiej wiosce, zaleca ostrożność względem nich.
Czego dotyczy "Nihil obstat"?
Czego zatem dotyczy Nihil obstat ("nic nie stoi na przeszkodzie")?
Przede wszystkim, jak przyznaje kard. Fernandez, odnosi się ono wyłącznie do działania Ducha Świętego w ramach tego, co określane jest jako "duchowy fenomen" Medjugorie.
I choć watykańska dykasteria nie stwierdza, że objawienia mają bezpośrednie pochodzenie nadprzyrodzone, to nie widzi żadnych przeszkód w publicznych aktach kultu związanych z Medjugorie. Nie ma zatem przeszkód, by tam pielgrzymować, modlić się i przyjmować sakramenty.
Stolica Apostolska nie neguje zatem samych pielgrzymek do sanktuarium Królowej Pokoju jako elementu duchowego doświadczenia. Nie przesądza o prawdziwości objawień, ale też zauważa, że pielgrzymi w tej bośniackiej miejscowości mogą doświadczać owoców Ducha Świętego.