Choć słynny mistyk ks. Stefano Gobbi był przede wszystkim żarliwym apostołem Fatimy, to jednak potwierdzał również, że wierzy w autentyczność orędzi z Medjugorje. Nic dziwnego, wszak podobnie jak ks. Gobbiemu, tak i w małej bośniackiej miejscowości Matka Boża wskazała konkretne znaki końca czasów, przypominając, że nadejście Chrystusa jest bliskie.

Jakie to wydarzenia? I czy możemy powiedzieć, że faktycznie przyszło nam żyć w przededniu końca czasów?

  1. Utrata wiary i rozszerzanie się błędów

W jednym z objawień, jakich doświadczył ks. Stefano Gobbi, Matka Boża mówiła o szerzeniu się zgubnych herezji i działalności fałszywych nauczycieli. Odstępstwo od wiary miało być wyraźnym znakiem nadejścia czasów ostatecznych. W Medjugorje Maryja również zaakcentowała ten problem: „Każdy dorosły człowiek jest w stanie poznać Boga. Grzech świata na tym właśnie polega, że wcale Go nie szukamy. Biada tym, którzy dzisiaj wypierają się wiary! Kiedy staną przed tronem Najwyższego, będzie na nich czekało piekło”.

Dzisiaj możemy wyraźnie dostrzec nie tylko słabość Kościoła, ale także bardzo głęboki kryzys wiary. Kiedyś mówiono o chrześcijańskiej Europie, dzisiaj ta sama Europa jawnie odrzuca Boga i to nie tylko w wymiarze duchowym, ale także materialnym, popierając antychrześcijańskie prawo czy styl życia. Współczesny świat zdaje się być podzielony na dwa obozy: tych, którzy wierzą w Chrystusa jako Syna Bożego i Odkupiciela ludzkości, oraz tych, którzy Go odrzucają, przedkładając nad Niego świat, grzech i bałwochwalstwo.

Jednym ze znaków zbliżającego się starcia pomiędzy tymi dwiema armiami – armią światła i armią ciemności – jest właśnie stopniowa utrata wiary – ocenia o. Livio Fanzga, dyrektor włoskiego Radia Maryja.

CZY TAJEMNICE Z MEDJUGORJE WŁAŚNIE SIĘ WYPEŁNIAJĄ? ZOBACZ WIĘCEJ!

A zatem, jeśli bacznie przyjrzeć się otaczającej nas rzeczywistości, jesteśmy u progu wyraźnego kryzysu duchowego, który zapowiada ponowne przyjście Chrystusa na świat.

  • Prześladowania tych, którzy są wierni Chrystusowi

„Pomyślcie, najmilsi synowie, o wielkich prześladowaniach, którym poddany jest Kościół, oraz o apostolskiej gorliwości ostatnich Papieży – przede wszystkim Mojego Papieża Jana Pawła II, głoszącego Ewangelię wszystkim narodom ziemi” – powiedziała Matka Boża do ks. Stefano Gobbiego.

Podobnie w Medjugorje Maryja zapowiadała prześladowania chrześcijan jako jeden ze znaków rychłego nadejścia Chrystusa. Możemy mówić o dwóch rodzajach prześladowań: krwawych, których wierzący doznawali szczególnie dotkliwie w XX wieku, dręczeni często przez innych chrześcijan, oddanych służbie totalitarnych reżimów; i tych bezkrwawych, gdzie często chrześcijaństwo traktowane jest jako coś wstydliwego, niegodnego i w ten sposób skazane na wykluczenie.

Zdaniem ojca Livio Fanzagi żyjemy obecnie w drugim etapie prześladowań. – Jest ona praktykowana na poziomie kulturowym. Wmawia się nam, że mamy prawo wierzyć w to, co chcemy, i w imię tegoż właśnie prawa chrześcijaństwo oskarża się o zaściankowość oraz – jakżeby inaczej! – homofobię – twierdzi duchowny.

Z pewnością religia jest całkowicie spychana na margines i uznawana za zabobon. Chrześcijaństwo nie jest mile widziane w przestrzeni publicznej.

Czy jest to zaledwie początek, faza wstępna kolejnych, fizycznych już prześladowań? W tym kontekście także objawienia w Fatimie nie pozostawiają wątpliwości: jeśli świat się nie nawróci, Kościół skazany jest na cierpienie.

  • Rządy antychrysta

Ten znak czasów ostatecznych wydaje się najsilniej przemawiać do wyobraźni. Kim jest ów antychryst? I w jaki sposób obejmie władzę?

Wsłuchany w głos Maryi ks. Gobbi, opisując czas rządów antychrysta sięgnął do Pisma Świętego: „…objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć… Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, działanie z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości…”; i dalej:”…ujrzycie ‘ohydę spustoszenia’, o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie”.

Jest tu mowa o dwóch rzeczach: zawłaszczaniu boskości przez antychrysta oraz zwodzeniu dusz oszustwami, by wreszcie ujawnić ową „ohydę spustoszenia”. W tym drugim przypadku może chodzić – co w innym objawieniu Maryja wyjaśnia ks. Gobbiemu – o zmiany w liturgii Mszy Świętej, które de facto sprawią, że Eucharystia przestanie być ważna. „Przyjmując protestancką naukę, będzie się mówić, że Msza nie jest ofiarą, lecz jedynie świętą ucztą – to znaczy tylko pamiątką tego, czego dokonał Jezus w czasie Swojej Ostatniej Wieczerzy. Zniesie się w ten sposób odprawianie Mszy Świętej” – czytamy zanotowane przez ks. Gobbiego słowa Maryi. Ten znak niewątpliwie nadchodzi, wszak od długiego czasu w Kościele żywa jest dyskusja o „uproszczeniu”, „uatrakcyjnieniu” lub po prostu „protestantyzacji” liturgii.

Jeśli zaś chodzi o „zawłaszczanie Boskości” wiele wyjaśniają słowa o. Livio Fanzagi z książki „Czas tajemnic”. Duchowny zauważa, że wielkim sukcesem szatana jest upowszechnienie prostej zasady: „Bóg to człowiek”. – Jest to nowy humanizm, będący znakiem czasów ostatecznych – zauważa o. Fanzaga – Celem tej idei jest stworzenie nowego Edenu na ziemi, przy którym zblednąć ma perspektywa życia wiecznego – dodaje.

Ojciec Fanzaga przypomina, że historia uczy nas, iż próby tworzenia raju na ziemi kończyły się tragedią. – Rojenia o wszechmocy aspirującego do boskości człowieka rozwiewają się i zmieniają w rozpacz. Okazuje się bowiem, że nie jesteśmy panami naszego życia, a sama doczesność to za mało, żeby zaspokoić doskwierający naszym sercom głód szczęścia – przypomina duchowny.

Z pewnością ogłaszanie i promowanie wielkich ideologicznych projektów, mających uczynić świat „idealnym miejscem do życia”, świadczą o bliskości antychrysta. Nie jest jednak jasne, czy będzie to jeden konkretny człowiek, czy też bardziej abstrakcyjna idea osadzenia człowieka na tronie Boga. Idea, dodajmy, skazana na porażkę. I to właśnie za tą koncepcją – na co zwraca uwagę o. Fanzaga – kryje się antychryst.

Te trzy objawione fakty dotyczące czasów ostatecznych są dostrzegalne już teraz we współczesnym nam świecie. Na ile są one na tyle wyraźne, by mówić o bliskim dniu ponownego przyjścia Chrystusa na świat? Warto rozeznawać znaki, które wysyła nam niebo.

CO O ZNAKACH KOŃCA CZASÓW MÓWI NAM MEDJUGORJE? ZOBACZ WIĘCEJ!