Dlaczego powinniśmy ją odmawiać właśnie po Mszy?

Coraz cześciej obserwujemy w polskich Kościołach powrót do odmawiania modlitwy do św. Michała Archanioła zaraz po zakończeniu Mszy Świętej. Prosimy go, by „wspomagał nas w walce” i był „naszą obroną” przeciwko „niegodziwościom i zasadzkom złego ducha”. Na koniec zaś wzywamy, by mocą Boża strącił do piekła szatana i duchy złe, które „na tym świecie krążą”.

Co ciekawe, nie wszystkim podoba się fakt, iż po Mszy Świętej zachęca się wiernych, by wzywali pomocy św. Michała Archanioła w walce siłami piekielnymi. Wśród krytyków pojawiają się argumenty, że jest to modlitwa, która może powodować lęki wśród wiernych, wszak zamiast na Eucharystii ich uwaga skupia się na demonach. Nie brakuje nawet opinii, że niektórzy księża widzą w demonach polityczne zagrożenie dla Ojczyzny, a także, że odmawianie tej modlitwy to liturgiczne nadużycie.

Jak zatem jest z modlitwą do św. Michała Archanioła? Czy jest ona wyrazem lęków ze strony księży i części wiernych czy jednak nadzieją na nadejście potężnego obrońcy, przywódcy niebiańskich zastępów?

Pierwszy pośród aniołów

Święty Michał Archanioł, którego imię oznacza „któż jest jak Bóg?” (etymologicznie jest to właśnie forma pytająca, pochodząca od MI-KA-EL, czyli: „któż jest jak Elohim?”), jest postacią biblijną i wielokrotnie pojawia się na kartach Pisma. Ukazał się widzącemu, prorokowi Danielowi (por. Dn 10, 13–21; 12, 1). Pojawił się w wielkich wizjach Świętego Jana w księdze Apokalipsy (por. Ap 12, 7–9) i wreszcie w Liście Świętego Judy (por. Jud 9), w którym wszedł w spór z szatanem.

ZOBACZ SKUTECZNĄ MODLITWĘ 21 DNI DO ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA!

Już lud żydowski uważał tego archanioła za obrońcę Izraela (por. Dn 12, 1). W tradycji chrześcijańskiej imię Świętego Michała było przytaczane zaraz po imieniu Maryi, Królowej Aniołów, jako opiekuna Kościoła. Wielki Obrońca Boga, Kościoła Jezusowego i Jego ludu chrześcijańskiego jest również aniołem obrońcą świętego krzyża, Ewangelii i wielkim strażnikiem Eucharystii. Święty Michał to najaktywniejszy anioł Boży wśród ludzi, a jego niezliczonych dobrodziejstw Kościół nie waha się głosić.

Biblia przyznała Michałowi tytuł archanioła (por. Jud 9), który znaczy: „naczelny”, „główny” albo „pierwszego rzędu”. Określenie to występuje w Biblii wyłącznie w liczbie pojedynczej, co oznacza, że Bóg wyznaczył tylko jednego przywódcę zastępów anielskich (por. Joz 5, 14). Wyniesiony do tej godności, walczył z szatanem i zdołał go pokonać, skandując: „Michael”, co po hebrajsku znaczy: „któż jest jak Bóg”, zniszczył pychę Szatana, który chciał się pokazać jako podobny do Najwyższego (por. Iz 14, 13–15). Walka ta została opisana w Apokalipsie Świętego Jana: „Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło” (Ap 12, 7–8). W kontekście pism Janowych oznacza to, że Święty Michał będzie walczył z antychrystem i zdoła go pokonać, tak jak uczynił to na początku z Lucyferem.

Aby lepiej poznać i zrozumieć rolę Michała Archanioła wobec ludzi, należy często rozważać symbolikę przypisywanych mu atrybutów.

Waga: w religii chrześcijańskiej Święty Michał Archanioł staje w chwili śmierci między człowiekiem i Bogiem i kładzie na wagę duszę zmarłego. Waga jest narzędziem pozwalającym ważyć, odmierzać i oceniać działania i myśli człowieka.

Miecz: przywołuje na myśl wojnę. Nie chodzi jednak o wojnę niszczącą, mającą zaspokoić złe instynkty, lecz o wojnę twórczą. Miecz można postrzegać jako znak odkupienia, wyważenia między zewnętrznym i wewnętrznym – duchowym – życiem człowieka.

Zbroja: Świętego Michała bardzo często przedstawia się w zbroi rycerskiej. Zbroją i tarczą, w które chrześcijanin powinien się przyodziać do walki duchowej ze złem, jest jego wiara w Boga. Wiara niepodważalna, która nie zostawia miejsca na wątpliwość i o którą rozbijają się wszelkie szkodzące jej argumenty oraz niepotrzebne pokusy.

Sztandar: Świętego Michała jako przywódcę Bożych zastępów często przedstawia się na czele oddziału niezliczonych aniołów, trzymającego sztandar z krzyżem, czyli znakiem sprzymierzenia aniołów, którzy pozostali wierni Bogu.

Święty Michał został powołany do prowadzenia walki w imieniu dobra przeciwko złu, do walki w świecie, lecz także do walki w nas. On kieruje naszą wewnętrzną walką duchową, pomaga unicestwić skutki zła i zniszczyć jego źródło.

Jeśli zatem ktoś kręci nosem na modlitwę do św. Michała Archanioła, powinien przede wszystkim zastanowić się jak wielkie znaczenie w naszym życiu duchowym ma ów święty. Po strąceniu z nieba zbuntowanych aniołów, złe duchy znalazły się między ludźmi. Tak zaczęła się duchowa walka, którą oczymy stale, każdego dnia, mierząc się w nierównym pojedynku z siłami ciemności. Wsparcie św. Michała Archanioła ma nas chronić przed demonicznymi wpływami. I nie chodzi tutaj o walkę przeciwko ludziom, lecz przeciwko grzechowi.

Ziemia we władaniu demonów?

Chyba żaden chrześcijanin nie może zaprzeczyć, że ziemia pełna jest demonów, których celem jest doprowadzenie ludzkiej duszy do zguby. Szczególnie ostatnie dekady dowodzą, jak silne jest działanie złego ducha i uległość ludzi wobec mrocznych sił. Być może właśnie to, co dzieje się dzisiaj wokół nas, ujrzał przed laty papież Leon XIII, który pewnego razu usłyszał wstrząsający dialog szatana z Jezusem. Szatan zapewniał, że jest w stanie zniszczyć Kościół i poprosił o większą władzę oraz 100 lat czasu, by dokonać spustoszenia. Jezus miał na to przystać, zapewniając, że nawet mimo tego, Jego Kościół przetrwa.

Dialog ten wstrząsnął Leonem XIII tak bardzo, że ten zaraz udał się do swojego biura, w którym ułożył słynną już dzisiaj modlitwę do św. Michała Archanioła. Nakazał też biskupom i kapłanom, by odmawiali ją z wiernymi po każdej Mszy Świętej.

Nie jest zatem tak, że modlitwa ta pojawia się po Eucharystii przypadkowo. Jest związana z konkretną intencją Ojca Świętego, wypowiedzianą pod koniec XIX stulecia. Trudno zatem zwyczajowi odmawiania tej modlitwy zarzucać nowinkarstwo czy jakiś niczym nieuprawniony „zwyczaj”. Wręcz przeciwnie: modlitwa ta powstała z głębokiej potrzeby duchowej papieża, który pragnął podarować światu wezwanie, stanowiące szansę na ratunek dla ludzkich dusz.

Po Mszy czy w trakcie?

Osoby, którym niepodoba się odmawianie modlitwy do św. Michała Archanioła zwracają uwagę na to, iż często jest ona odmawiania w trakcie Mszy. Być może odmawianie jej w takim właśnie momencie wynika ze względów praktycznych: po błogosławieństwie kościoły często rozbrzmiewają pieśnią, stąd księdzu może być niełatwo przebić się przez dźwięk organów. Mimo to bezspornym pozostaje fakt, że papież Leon XIII prosił, by odmawiać ją już po rozesłaniu

To, że kapłan zaproponuje odmówienie tej modlitwy przed rozesłaniem wcale nie oznacza jednak, że ma złe intencje i usiłuje nas „wystraszyć” demonem. Leon XIII zaproponował połączenie tej modlitwy z Mszą Świętą, ponieważ pragnął, aby odmawiało ją jak najwięcej katolików. Ojcu Świętemu niezwykle zależało na tym, by jak największa rzesza wiernych wzywała pomocy św. Michała.

Straszenie demonem?

Czy można modlitwę do św. Michała Archanioła łączyć ze straszeniem demonami? I co to w ogóle oznacza „straszyć kogoś demonem”? Demona – co oczywiste – należy się obawiać. Jest on bowiem stworzeniem bardzo niebezpiecznym i niezwykle inteligentnym. Mimo to, o czym musimy pamiętać, to my mamy po swojej stronie Jezusa Chrystusa, który zwyciężył piekło i szatana. A zatem obawiać się – tak, ale lękać – nie.

Samo przypominanie o zagrożeniu, jakie stanowi dla nas antychryst nie jest niczym niewłaściwym. Przypomina o tym ks. Piotr Glas, kapłan, którego w ostatnich latach najczęściej oskarżano o to, że „straszy diabłem”. Ten były egzorcysta na własne oczy widział, w jaki sposób zło walczy o naszą duszę, by wydrzeć ją niebu.

ZOBACZ NOWĄ KSIĄŻKĘ KS. PIOTRA GLASA I JACKA PULIKOWSKIEGO!

To oczywiste, że nie każdy z nas jest opętany, zapewne częściej możemy spotkać się ze zniewoleniem a już na pewno z grzechem ciężkim. Ale przecież walka o naszą duszę trwa, nawet jeśli nie możemy zobaczyć tego gołym okiem. Jeśli ktoś twierdzi, że mówienie o diable jest „straszeniem” czy epatowaniem mrokiem widocznie jego wyobrażenia o piekielnych siłach sprowadzają się do infantylnej wizji szatana jako człekokształtnej postaci z ogonem, racicami i rogami. Nic podobnego: diabeł to stworzenie, którego głównym celem jest zgubienie naszej duszy. Przypominanie o nim to po prostu ostrzeżenie przed podejmowaniem w życiu złych wyborów czyli uleganiem pokusom osobowego zła.

Oby zatem kapłani jak najcześciej mówili o rzeczywistości duchowej walki oraz wzywali nas do modlitwy za wstawiennictwem św. Michała Archanioła.