Jim Caviezel - nawrócenie. Jak ks. Patrick Peyton i papież Jan Paweł II odmienili jego życie

Ostatnia aktualizacja 8 maja 2025

Opublikowano 11 sierpnia 2023

Aktor Jim Caviezel, odtwórca roli Jezusa w filmie "Pasja", jest głęboko wierzącym człowiekiem. Niedawno na ekranach amerykańskich kin można zobaczyć jego nowy film „Sound of Freedom”, z powodu którego niektórzy grożą mu śmiercią. Najprawdopodobniej nie byłoby tych ról, gdyby Caviezel nie spotkał na swojej drodze wyjątkowego kapłana, ks. Patricka Peytona

Doświadczenia z planu filmu Pasja Mela Gibsona

Dzisiaj Jim Caviezel jest postacią wyjątkową. Zasłynął przede wszystkim rolą Pana Jezusa w „Pasji” Mela Gibsona – filmie, który bardzo realistycznie ukazał ogrom cierpienia, jakie poniósł Chrystus za nasze grzechy. Gibson wybrał Caviezela do tej niezwykłej roli, bo – jak sam szczerze przyznał – zachwyciły go głębia i spokój w oczach amerykańskiego aktora.

Rola Jezusa w „Pasji” Mela Gibsona była dla Caviezela duchowym kamieniem milowym. Intensywne fizyczne i emocjonalne wyzwania na planie – w tym porażenie piorunem i liczne kontuzje – stały się dla niego rodzajem duchowej próby. Aktor wielokrotnie podkreślał, że to doświadczenie pogłębiło jego wiarę, prowadząc do codziennej modlitwy, spowiedzi i Eucharystii podczas zdjęć. Caviezel przyznaje, że ta rola sprawiła, iż stał się „jeszcze bardziej oddany Drodze Krzyżowej” i umocniła jego przywiązanie do praktyk katolickich, zwłaszcza różańca i Eucharystii.

Wczesne życie Jima Caviezela

Nie zawsze jednak życie Caviezela była tak mocno zorientowane na wiarę. Caviezel dorastał w katolickiej rodzinie, lecz jak wielu młodych ludzi, doświadczył okresów duchowych poszukiwań. Na przełomie lat 80. i 90., gdy był jeszcze młodym, obiecującym aktorem, stanął na rozstaju dróg. Zastanawiał się wówczas którą droge wybrać, by móc zarabiać na życie w przemyśle filmowym. Zdawał sobie sprawę, że to bardzo zdegenerowany świat.

Jim Caviezel miał w swoim życiu dwie okazje do spotkania z Janem Pawłem II, jednak pierwszą z nich, jako nastolatek, przepuścił, czego do dziś żałuje. Gdy papież przybył z pielgrzymką do Stanów Zjednoczonych w 1983 roku, cała rodzina Caviezela wybrała się do Waszyngtonu, by zobaczyć Ojca Świętego. Jim jednak został w domu, tłumacząc się nauką do sprawdzianu z hiszpańskiego. Jak sam przyznał po latach, to była tylko wymówka – w rzeczywistości obawiał się spotkania z papieżem, czując, że nie jest wystarczająco święty. Uważał, że spojrzenie Jana Pawła II mogłoby go przeniknąć do głębi.

Dopiero wiele lat później, już jako dojrzały aktor, miał okazję spotkać się z papieżem osobiście w Watykanie, co było dla niego głęboko poruszającym i inspirującym doświadczeniem.

Pierwsze ważne spotkanie i nawrócenie Jima Caviezela

Przełom w życiu młodego Jima Caviezela nastąpił w 1991 roku, kiedy – czując się zagubionym w Hollywood – spotkał ojca Patricka Peytona, znanego katolickiego kapłana, założyciela ruchu modlitewnego „Krucjaty Różańcowej”. Spotkanie Caviezela z kapłanem było właściwie przypadkowe. Aktor jechał samochodem, gdy w pobliżu przydrożnego kościoła zobaczył plakat z napisem: „Rodziny, które modlą się razem, pozostają zawsze razem”. Postanowił zatrzymać się i zaglądnąć do świątyni.

Tam spotkał księdza, którego poprosił o spowiedź. Był to ks. Patrick Peyton. To właśnie ten niezwykły duchowny natchnął go słowami pocieszenia: „W Bożym planie przeznaczone są dla ciebie wielkie rzeczy”. Ojciec Peyton zachęcił go do codziennego odmawiania różańca i uczestnictwa we Mszy świętej, co głęboko odmieniło jego duchowe życie i umocniło katolicką tożsamość.

Ks. Patrick Peyton

To był moment, gdy Caviezel przeżył głębokie nawrócenie. Jego życie od tamtego czasu radykalnie się odmieniło, a zwieńczeniem tej przemiany była rola Pana Jezusa w filmie „Pasja”.

Dzisiaj Caviezel mówi wprost: „Dobra rada, jakiej udzielił mi ks. Peyton tamtego lata 1991 roku, była owocem Ducha Świętego. Wierzę też, że to Duch Święty zachęcił ks. Peytona, by mnie zaprosił, by udzielił mi sakramentu pokuty i dodał mi nadziei”.

Drugi punkt zwrotny: spotkanie z Janem Pawłem II

Jim Caviezel spotkał się z papieżem Janem Pawłem II w Watykanie w marcu 2004 roku, krótko po premierze filmu „Pasja”. Podczas tej prywatnej audiencji towarzyszyli mu żona oraz teściowie. Spotkanie było krótkie, ale miało dla Caviezela ogromne znaczenie – podziękował papieżowi za jego świadectwo, inspirację, a szczególnie za „List do artystów”, który wywarł głęboki wpływ na podejście Caviezela do sztuki i wiary.

Caviezel opisał Jana Pawła II jako mistyka i świętego, wyrażając podziw dla duchowej głębi i osobistej historii papieża. Papież pobłogosławił Caviezela i jego rodzinę, a rozmowa utwierdziła aktora w poczuciu misji jako artysty i katolika. Caviezel przyznał, że nauczanie Jana Pawła II o prawdzie w sztuce i powołaniu do świętości dało mu siłę, by stawić czoła krytyce i wyzwaniom, zwłaszcza po roli Jezusa. Potwierdzenie i przykład papieża zachęciły Caviezela do dalszego wykorzystywania swoich talentów w służbie wiary i prawdy, kształtując zarówno jego karierę, jak i osobistą drogę duchową.

Jim Caviezel i papież Jan Paweł II

Film Sound of Freedom

Niedawno Caviezel zagrał w innym, również niezwykłym filmie – „Sound of freedom”. To opowieść o agencie służb specjalnych, który wypowiada wojnę handlarzom dziećmi. Aktor podkreśla, że zdecydował się na tę rolę, by nagłośnić ten problem i zwrócić uwagę świata na krzywdę najmniejszych. „Nie mogę sobie nawet wyobrazić, że moje dzieci mogłyby stać się ofiarami takiego procederu” – mówił Caviezel już po premierze filmu.

Historia jest oparta na faktach i porusza temat niewygodny dla członków amerykańskich elit. Problem handlu dziećmi jest bowiem w Stanach Zjednoczonych bardzo poważnym zjawiskiem, przemilczanym w przestrzeni publicznej. Doszło nawet do sytuacji, że ludzie służb specjalnych grozili Caviezelowi śmiercią. Aktor jednak nie ugiął się. Przyświeca mu bowiem coś więcej niż tylko chęć zrobienia kariery w Hollywood. Jak sam podkreśla, chce być świadkiem Boga.

Dodajmy, że „Sound of freedom”, choć w Stanach bije rekordy popularności, nie jest wcale szeroko dystrybuowane, a wielkie sieci kinowe nakładają na ten obraz cenzurę, starając się go przemilczeć.

Wszystko dla Niej

Już jako dziecko Patrick Peyton odkrył potężne wstawiennictwo Matki Bożej i siłę płynącą z codziennej, rodzinnej modlitwy różańcowej. To Maryja uratowała go z ciężkiej choroby, a on zawierzył Jej całe swoje życie. Organizowane przez ks. Peytona Krucjaty Różańcowe oraz produkowane przez niego filmy o potędze tej modlitwy, w których brały udział czołowe gwiazdy Hollywood takie jak Bing Crosby czy Grace Kelly, przeszły do historii Kościoła.

ZOBACZ

Spotkanie Caviezela z kapłanem było właściwie przypadkowe. Aktor jechał samochodem, gdy w pobliżu przydrożnego kościoła zobaczył plakat z napisem: „Rodziny, które modlą się razem, pozostają zawsze razem”. Postanowił zatrzymać się i zaglądnąć do świątyni. Tam spotkał ks. Peytona, którego poprosił o spowiedź. To właśnie ten niezwykły duchowny natchnął go słowami pocieszenia: „W Bożym planie przeznaczone są dla ciebie wielkie rzeczy”.

To był moment, gdy Caviezel przeżył głębokie nawrócenie. Jego życie od tamtego czasu radykalnie się odmieniło, a zwieńczeniem tej przemiany była rola Pana Jezusa w filmie „Pasja”.

Dzisiaj Caviezel mówi wprost: „Dobra rada, jakiej udzielił mi ks. Peyton tamtego lata 1991 roku, była owocem Ducha Świętego. Wierzę też, że to Duch Święty zachęcił ks. Peytona, by mnie zaprosił, by udzielił mi sakramentu pokuty i dodał mi nadziei”.

WIĘCEJ O KS. PATRICKU PEYTONIE CZYTAJ TUTAJ!

Wszystko dla Niej

Już jako dziecko Patrick Peyton odkrył potężne wstawiennictwo Matki Bożej i siłę płynącą z codziennej, rodzinnej modlitwy różańcowej. To Maryja uratowała go z ciężkiej choroby, a on zawierzył Jej całe swoje życie. Organizowane przez ks. Peytona Krucjaty Różańcowe oraz produkowane przez niego filmy o potędze tej modlitwy, w których brały udział czołowe gwiazdy Hollywood takie jak Bing Crosby czy Grace Kelly, przeszły do historii Kościoła.

ZOBACZ
; ; ; ;

Podziel się

Tematy